Teksas Niepodległy – San Antonio, USA – listopad 2024
San Antonio to ważne miejsce na mapie Teksasu i USA. Tu została stoczona jedna z najważniejszych bitew podczas wojny o niepodległość tego stanu. Obrona Misji Alamo stała się legendarna i pamięć o niej jest wciąż pielęgnowana w społeczności i kulturze Stanów Zjednoczonych. Pięknie zachowane miejsce tej misji i sposób prezentacji robią wrażenie i chwytają za serce. Paradoks polega na tym, że bitwa ta, mimo że przegrana, przyczyniła się do wywalczenia niepodległości Teksasu od Meksyku, a obecnie ponad połowa populacji San Antonio to osoby pochodzenia meksykańskiego.
Robimy pranie w publicznej, całodobowej pralni SpinXpress, która znajduje się w dzielnicy oddalonej trochę od centrum i chyba jesteśmy jedynymi gringo w okolicy. Dookoła słyszymy hiszpański i mamy wrażenie jakbyśmy byli w jakimś meksykańskim mieście. Wzbudzamy zainteresowanie i wszyscy się na nas gapią. Do młodego chłopaka, który właśnie dziś w nocy obsługuje tę pralnie przyjechali koledzy i robią sobie przed jej oszklonymi drzwiami małą imprezę. Jedzą przekąski i palą marihuanę siedząc w otwartym bagażniku samochodu, ale zachowują się raczej kulturalnie. Chyba tutaj taki zwyczaj jest normalnością.
Może to powyżej nie brzmi zachęcająco, to jednak San Antonio jest naprawdę przyjemnym miastem. Ma bardzo przyjazne centrum. Obecnie dużo się tu remontuje, ale jest czysto i schludnie. Bezdomni i żebracy są mało widoczni. Przechodzimy przez ładne ulice, mijamy normalnych ludzi, delektujemy się architekturą i przestrzenią wokół niej. Perłą tego miejsca jest The River Walk, czyli park i chodniki wzdłuż rzeki San Antonio. Nadzwyczaj klimatyczne miejsce z historią i uspokajającą atmosferą. Można przysiąść na degustację w jednej z wielu knajp, które znajdują się wzdłuż tej trasy i delektować się powoli upływającym czasem.
San Antonio ma klimat i w przyszłości chciałabym tu wrócić na dłużej. Z jednej strony jest bardzo amerykańskie, z drugiej mocno teksańskie, a z trzeciej zauważalnie meksykańskie. Momentami te cechy tutaj wychodzą poza skalę i fajnie się je doświadcza. To miasto to chyba stan umysłu, który mi się podoba.